Forum pasozyty-grzybice-leczenie.forumoteka.pl Strona Główna pasozyty-grzybice-leczenie.forumoteka.pl
Forum dyskusyjne dotyczące leczenia przeciw pasożytom zewnętrznym, wewnętrznym, grzybom. Leki, metody naturalne. Jan Krongboon massagewarsaw gmail com
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Sprzedam leki pasozyty Prazykwantel Iwermektyna Zentel Albendazol Vermox Mebendazol Yomesan Niklozamid. Przeciw grzybicy: Itrakonazol Orungal Gryzeofulwina Ketokonazol Nystatyna Flukonazol massagewarsaw@gmail.com
Jak uderzyć w grzybicę, jak ją leczyć

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum pasozyty-grzybice-leczenie.forumoteka.pl Strona Główna -> Forum grzybice
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
prazykwantel
Site Admin


Dołączył: 18 Sie 2018
Posty: 96
Skąd: warszawa bangkok

PostWysłany: Pon Sie 20, 2018 5:01 pm    Temat postu: Jak uderzyć w grzybicę, jak ją leczyć Odpowiedz z cytatem

Meleks
dołączył: 2016-06-07
postów: 451

2018-06-25 08:56
Siedzę na tym forum parę lat i w końcu powoli łapię koniec z końcem.

Przetestowałem większość metod z forum, z neta i prawie nic nie działało, prawie, bo jedynie podziałały zioła na pasożyty na candide, ale działały tylko przez chwilę. Amd syntol, ale to wydatek spory. Brałem nystatyne, ale bez efektów, po fluco był efekt, ale obawiam się o wątrobę i nie chcę tego używać, a z wyniki badań jasno wyszło, że moja candida l. jest na większość leków wrażliwa. I teraz uderzam w probiotyki i widać już pierwsze reakcje. Wpisujcie tu swoje spostrzeżenia, co wam pomaga.

1. Większość stosuje dieta bez cukrowa, bez mleczna z małą ilością owowców, a bardzo dużą warzyw.
2. Do tego coś na pozbycie się przerostu grzyba, zioła, farmaceutyki.
3. Odrobaczanie.
4. Oczyszczanie organizmu, woreczka żółciowego, wątroby różnymi metodami, min. lewatywami.
5. Stosowanie probiotyków, prebiotyków, kapusty, buraków, wody z kiszenia jako do odbudowania natury jelit.
6. Wspomaganie odporności przez zioła, minerały, witaminy, probiotyki.
7. Zajmowanie się duchowością, parapsychologią, medytacje, oczyszczanie umysłu, czakramów, terapie kwantowe, modlitwa.

Coraz bardziej dochodzę do wniosku, że trzeba zrobić porządek w jelitach i odbudować mikroflorę w jelitach. W zależności od zagrzybienia, to może potrwać od kilku tygodni do może nawet roku obstawiam, że maks. 2-3 lat.
WIelu ludzi się wyleczyło na tym forum, a ile osób nie opisało swoich przypadków wyjścia z grzybicy? Im pomogły leki, probiotyki, modlitwa uzdrawiająca (tak jest na forum taki wątek), wspomaganie odporności. Ogólnie odbudowa odporności i oczyszczanie organizmu. Mowi się, że jak są grzyby to są pasożyty, to wiążę się w logiczne, ale czy pozbycie pasożytów przy candidzie takie proste jest, samo odrobaczanie nie wystarczy, dlatego myślę, że trzeba przejść mniej więcej takie punkty jak wyżej napisałem, może oprócz ostatniego punktu, bo to już zależy od człowieka.




Meleks
dołączył: 2016-06-07
postów: 451

2018-06-26 10:53
Mówi się, że ile ludzi tyle też dróg min. do zdrowia.
Medytacja mi pomogła, ale nie tyle co modlitwa. Warto się modlić, a jak jeszcze modlitwy zostaną wysłuchane, to mogą cuda się dziać.
Opisałbym tutaj pewien cud, który dokonał się przez modlitwę, ale nie wiem czy warto, jak tu są trolle. xD


candidson811
dołączył: 2017-05-05
postów: 389

2018-06-26 11:26
Opisz :-)ja na zmianę medytuje i modlę się, modlitwa też mi bardzo pomaga ale np. modlitwa mnie tak nie dotlenia jak medytacja. Każdy robi to co mu pomaga, nic na siłę a tym bardziej nikt nie powinien wypominać stosowanych praktyk.


Meleks
dołączył: 2016-06-07
postów: 451

2018-06-26 11:34
Dokładnie. Cóż, kiedyś pomodliłem się za moją miejscowość w której mieszkam i moją modlitwę odczuło dwóch mieszkańców i nie wiem jak, ale słyszałem ich rozmowę, że to charyzmaty są w tej modlitwie i później usłyszałem takie słowa "przecież ja bym tu szoku dostał", nie wiem jak ale przez tą modlitwę została uzdrowiona starsza kobieta z cierpienia, pewnie przez Ducha Świętego, a ja dostałem światłość, która mi pomogła, bo coś mnie nękało i byłem dzień w dzień zmęczony. I usłyszałem, "za uzdrowienie zsyłam na Ciebie światłość" no i spadła na mnie taka energia dosłownie z góry i od tej pory psychika się ustabilizowała, bo coś mi nieustannie nie dawało spokoju. A w tym wszystkim odniosłem takie wrażenie, jakby ktoś chciał mi pomóc. Hmmmm


candidson811
dołączył: 2017-05-05
postów: 389

2018-06-26 11:43
Ciekawa historia, takie rzeczy się zdarzają i to ludziom na wyższych poziomach energetycznych. Ja dla odmiany pomodlę się za matkę ziemię i ludzi na tej planecie, tak bezinteresownie nawet jak nic mi się nie przytrafi dobrego Smile


Simpson
dołączył: 2017-12-30
postów: 144

2018-06-26 11:47
Meleks w wielu aspektach masz rację. Będziesz krok dalej jeśli zadasz sobie następujące pytania a później na nie sobie odpowiesz:
- czy pasożyty, jako organizmy żywe, których najważniejszym zadaniem w życiu jest przeżyć (bo pokarm dostają za darmo) i są do tego świetnie przystosowane (w innym przypadku by już dawno temu wyginęły), dają się zabić byle ziołem?
- biorąc suplementy, witaminy, kogo, a raczej co, w pierwszej kolejności "ratujesz"?
- czy coś co ma nazwę "oczyszczanie woreczka żółciowego" rzeczywiście tym jest? jak rozumiesz słowo "oczyszczanie"?

Wyeliminuj "rasowe" błędy a wtedy wyzdrowiejesz Wink


aussiaussi
dołączył: 2017-11-24
postów: 104

2018-06-26 11:48
Ja bym na Twoim miejscu nie marnowała charyzmatów, brnęłabym w to, jestem pewna, że dostałeś dar.


Meleks
dołączył: 2016-06-07
postów: 451

2018-06-26 11:52
Czasami po modlitwie odnoszę wrażenie, jakby to napisać hmm czuję jakby połączenie z górą. I tu mnie zastanawiam się, czy dałbym radę wyciągnąć się z tego kiepskiego stanu zdrowia modlitwą? Chyba jeszcze muszę postudiować, bo wiedzy o modlitwie, to za dużej nie mam:P
Ale ciekawe zdarzenie...

Simpson, dzięki, cóż ja widziałem tylko dwie glisty, które ze mnie wyleciały po lewatywie z octu jabłkowego, a tak to a ni słychu candidy i pasożytów, ale po jedzeniu owoców kuje mnie w brzuchu, albo w żołądku. Muszę się głębiej nad tym zastanowić.
Czyli wychodzi na to, że na pasożyty najlepiej grube działo i same leki, aby był efekt terapeutyczny.


aussiaussi
dołączył: 2017-11-24
postów: 104

2018-06-26 12:00
Można wyjść z choroby modlitwą, o ile wolą Boga jest czyjeś wyzdrowienie, poczytaj o tym co dzieje się na Mszach Świętych z modlitwą o uzdrowienie.
Ty ewidentnie dostałeś dar uzdrawiania, tylko potrzeba zaangażowania.


Meleks
dołączył: 2016-06-07
postów: 451

2018-06-26 12:02
dzięki aussiaussi, byłem na takiej mszy i zrobiło to na mnie wrażenie, aczkolwiek we wcześniejszych latach zajmowałem się duchowością, i nie wiem jak ale czuję jakiś związek nie wiem z Bogiem, z górą? Trudno mi to zracjonalizować.


Simpson
dołączył: 2017-12-30
postów: 144

2018-06-26 12:07
Wg: Ks. Izajasza 66:21-24, Biblia Tysiąclecia:
"(21) Z nich także wezmę sobie niektórych jako kapłanów i lewitów - mówi Pan. (22) Bo jak nowe niebiosa i nowa ziemia, które Ja uczynię, trwać będą przede Mną - wyrocznia Pana - tak będzie trwało wasze potomstwo i wasze imię. (23) Sprawdzi się to, że każdego miesiąca podczas nowiu i każdego tygodnia w szabat, przyjdzie każdy człowiek, by Mi oddać pokłon - mówi Pan. (24) A gdy wyjdą, ujrzą trupy ludzi, którzy się zbuntowali przeciwko Mnie: bo robak ich nie zginie, i nie zagaśnie ich ogień, i będą oni odrazą dla wszelkiej istoty żyjącej"

Meleks dlaczego więc jesteś zarobaczony? Coś mi tu nie gra... może tylko dostałeś szansę z Góry, którą, brutalnie mówiąc, spieprzyłeś?


marta1martusia2
dołączył: 2017-12-07
postów: 180

2018-06-26 12:26
Nie wiem jak to sie ma do Boga,modlitw i medtytacji ale na pewno istnieje cos takiego jak przeznaczenie. Wszystkie rzeczy przytrafiaja sie po cos, z reguly to "cos" jest dla naszego dobra,ale dowoadujemy sie po co to bylo dopiero po 2-5latach (u mnie tak jest). Nasza w tym rola ,abym te lekcje odrobic na cos pozytywnego,gdzie staniemy sie lepszym czlowiekiem (chyba?) jesli tego nie zrobimy lekcja bedzie sie powtarzac tylko juz gorsza,dluzsza,bardziej meczaca, a czasami,jesli zbyt dlugo jestesmy oporni byc koze trwa juz zawsze ,badz konczy sie smiercia. A najwazniejsza w tym wszystkiem jest akceptacja i wiara w to,ze wszystko o sie dzieje jest dla naszego dobra i wyciaganie nawet z najgorszych sytuacji czegos pozytywnego dla siebie.


Simpson
dołączył: 2017-12-30
postów: 144

2018-06-26 12:26
Meleks, czyli wszystko jasne. Od razu wiedziałem, że to ta choroba Cię odmieniła bo gdybyś był taki jak teraz od zawsze, to byś nie zachorował Wink A cytat idealnie pod Ciebie znalazłem.


Meleks
dołączył: 2016-06-07
postów: 451

2018-06-26 12:32
haha, no dokładnie, choroba mnie odmieniła, jakbym zmienił się o 180 stopni,
marta, tak, ale to wygląda na lekcję ludzką, choć ją przyjąłem, to była trudna i wyboista to była droga, bo wtedy żadne leki mi nie pomagały, nawet mi nie ulżyły. DOpiero od nie dawna jest poprawa zdrowia, ale jest dziwna wiara we mnie, że wszystko pomimo kłopotów się ułoży...
Odnoszę wrażenie, że ten stan zdrowia ma mnie czegoś nauczyć?


marta1martusia2
dołączył: 2017-12-07
postów: 180

2018-06-26 12:36
Moze wlasnie ta wiary,czyli akceptacja obecnego stanu oraz wlasnie wiara w to,ze to dla Twojego dobra?

Najwieksza kare chyba dostaje sie za to czym gardzimy.
Ja np.balam sie,brzydzilam ludzi chorych na raka. Nie wiem czemu ta choroba wywolywala we mnie ogromny lek. Jak zmarla Przybylska bardzo to przezylam,starsznie balam sie raka. Pol roku pozniej dowoedzialam sie ,ze moge miec raja watroby. Zylam kilka msc w strachu co to jest,vrzydzilam sie ludzi z rakiem i wyladowalam w srodku tego oka cyklony,obok mnie na lozku lezala dziewzyna z rakiem i przerzutami,ogolnie wszyscy ludzie ktorzy walcza o zycia. Ja juz nie moglam uciec. To byla delikatna lekcja ,bo okazalo sie,ze to nowotowr lagodny. Ale jedno jest pewna. Juz nie brzydze sie ludzi chorych na raka ,czy cokolwiek.


Meleks
dołączył: 2016-06-07
postów: 451

2018-06-26 12:51
To całe moje zycie dotychczasowe dziwne jest... Nie wiem kim jest co tu mam robić...
ALe możliwe, że akurat tego. Bo tej wiary mi brakowało...
Pouczająca jest Twoja historia Smile
Nieznane są ścieżki Pana Smile


marta1martusia2
dołączył: 2017-12-07
postów: 180

2018-06-26 12:52
A uwazazcie ,ze czlowiek jest kowalem swojego losu?

Zastanawiam sie gdzie jest prawda,bo ja uwazam,ze nie.

No bo patrzcie jakby czlowiek byl kowalem swojego losu..my wszyscy robimy wszystko co w naszej mocy any wzydrowiec. ajednak dalej mamy problemy zdrowotne. Dopiero to sie skonczy jakBog postawi na maszej drodze osobe ,badz cokolwiek ktora nam pomoze i wyzdrowiejemy. Terwz staramy sie z calych sil i co?


Meleks
dołączył: 2016-06-07
postów: 451

2018-06-26 13:03
Hmmm, kurcze, trochę to ezoteryką zajeżdża, ale podobno dusza sobie plan obiera przed zejściem na ziemie z kim się spotka czego doświadczy itd. ale to z tym włąśnie może być różnie, bo coś nie będzie szło zgodnie z planem i co wtedy i plan nie zostanie przerobiony? Ale z własnego doświadczenia powiem, że faktycznie ktoś lub coś czuwa nad nami. Nie wiem od czego to zależy, ale coś jest na rzeczy.
Raczej jesteśmy kowalami własnego losu ale tu czasami mi się wydaje, że wystarczy zrozumieć sytuacje od strony duchowej, a ona się uzdrowi, uwolni i odejdzie. ALe chorób jeszcze nie pojąłem o co w tym chodzi? Ale z drugiej strony, znó nie, bo tyle dziwnych zbiegów okoliczności czasami ma miejsce, że trudno wierzyć w to, że to zaplanowane by było... Trudne to pytanie Smile


marta1martusia2
dołączył: 2017-12-07
postów: 180

2018-06-26 14:03
Ja mysle,ze choroba moze byc swego rodzaju ucieczka. Tzn.ze jakas czesc nas chce odsepsrowac sie od tego swiata,badz jakiegos wydarzenia i wtedy choruje. To jedna z opcji,teorii


candidson811
dołączył: 2017-05-05
postów: 389

2018-06-26 14:36
A może Meleks jesteś dzieckiem indygo, poczytaj cechy dzieci indygo Smile


Meleks
dołączył: 2016-06-07
postów: 451

2018-06-27 12:48
Czytałem kiedyś, nawet to pasuje do mnie Wink Ale też i niektóre osoby mi mówiły, że takim już młodym dorosłym jestem tzw. indygo.


Simpson
dołączył: 2017-12-30
postów: 144

2018-06-27 15:50
kolega Meleks usuwa własne posty w dyskusji, a za to są banowane konta - zostawiam info dla Administracji forum


Meleks
dołączył: 2016-06-07
postów: 451

2018-06-27 16:08
Oj tam oj tam, trochę napisałem za dużo o sobie. A po co mają być moje osobiste przeżycia niezwiązane z tematyką forum w necie, chyba tylko po to by ktoś to mógł wykorzystać. Może więcej wyrozumiałości?

_________________
Sprzedam leki pasozyty Prazykwantel Iwermektyna Zentel Albendazol Vermox Mebendazol Yomesan Niklozamid Metronidazol Tynidazol Itrakonazol Orungal Flukonazol Gryzeofulwina Ketokonazol Doksycyklina Nystatyna Chlorochina massagewarsaw@gmail.com
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum pasozyty-grzybice-leczenie.forumoteka.pl Strona Główna -> Forum grzybice Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz dołączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać plików na tym forum