pasozyty-grzybice-leczenie.forumoteka.pl

[prazykwantel]

Aliuq
dołączył: 2018-07-03
postów: 97

2018-07-04 00:07
Cześć,
Z grzybkiem walczę właściwie od niedawna, miesiąc temu wyszły mi lamblie z krwi (z kału w Felixie nie wykryli - prawdopodobnie mój błąd przy zbieraniu próbek). Objawy mam właściwie od listopada typowo wskazujące na lamblie, ale te moje lamblie coś takie oporne na leczenie. Glista ludzka wykluczona p/ciałami. Zastanawiam się co może być powodem. Jakieś pomysły? Rozważam badanie na inne pasożyty, ale za bardzo nie wiem co mam sprawdzić. Z moich objawów to przelewanie w brzuchu, wzdęcie, żółty i biały nalot, problemy z tarczycą (zwiększona dawka leków, prawdopodobnie przez złe wchłanianie od lamblii-w miarę uregulowane), niestrawione resztki w kale, no i bardzo sucha skora - prawdopodobnie AZS od robali, jakaś dziwna alergia(?) - nos zawalony od kilku miesięcy.


Simpson
dołączył: 2017-12-30
postów: 144

2018-07-04 11:01
W sensie niedoczynność tarczycy? Skąd wiesz, że to akurat tarczyca kuleje?


Aliuq
dołączył: 2018-07-03
postów: 97

2018-07-04 11:46
Tak niedoczynność, mam stwierdzoną od urodzenia. Lekarz kazał mi zająć się lambliami, ale jak mówiłam te lamblie odporne są. Więc zastanawiam się czy nie ma czegoś jeszcze, co nie pozwala ich wybić. Najpierw poszedł mi układ pokarmowy, a potem tarczyca - wcześniej uregulowana - zaczęła wariować i to dosyć ostro.


krongboon
dołączył: 2018-05-24
postów: 12

2018-07-04 16:25
co juz bralas na liamblie? Zentel powinien je ruszyc, moze wieksza dawka. Jak widzisz, badania moga, ale nie musza wykazac robakow - szanse 10-15%, ze wyjda. Kieruj sie objawami.
lek hormonalny mozesz podjezykowo, wtedy lepiej sie wchlania, bezposrednio do krwioobiegu
prazykwantel 2.5zl, Ivermektyna 6mg 20, Niklozamid 2, Albendazol 5, Mebendazol 1, Doksycyklina 2, Gryzeofulwina 2, Itraconazol 3, Nystatyna 1.5, Amfoterycyna, Ketokonazol massagewarsaw@gmail.com


Aliuq
dołączył: 2018-07-03
postów: 97

2018-07-04 16:38
Tynidazol i metronidazol, ale właściwie nic ich nie ruszyło. Glista była z krwi negatywna. Zastanawiam się nad przeleczeniem właśnie tym zentelem, bo to aż niemożliwe żeby się nie wybiły. Gdzieś też właśnie czytałam, że zentel na lamblie to siekierka. Patrzę po objawach, dlatego skupiam się na diagnostyce robali.


krongboon
dołączył: 2018-05-24
postów: 12

2018-07-05 04:47
robaki mogly zdazyc juz wrocic po poprzedniej kuracji. Nawet, jesli poprzednie leki byly skuteczne, to warto okresowo zmieniac je, wprowadzac nowe, dzialajace szeroko na rozne pasozyty. Zwiekszenie dawki nie koniecznie bedzie skuteczne, jesli sa juz uodpornione albo masz inne rodzaje.
Na liamblie bierze spora dawke zentelu - raz dziennie 400mg przez 7-14 dni. Ale tez inne leki giardie podaje sie podobnie, prze tydzien, dwa i to jeszcze po kilka dawek dziennie. Jest to duza dawka, dzienne max zentelu jest wlasnie 400mg, i watroba ja odczuje.
Jesli skutki oboczne sa za ostre, to przerwij i sproboj po paru tygodniach. Jesli masz tasiemce, to rownoczesnie tez je zalatwisz.
Polaczenie zentelu z Ivermektyna bedzie jeszcze lepsze. Jest lek kombinowany Zentar Plus - 400mg zentelu i 6mg Iver.
Jesli chodzi o tarczyce - oprocz szkodzacych pasozytow, moze byc problem z przyswajaniem lekow syntetycznych, konwersja t4 do t3. Sprawdz sproszkowana swinska tarczyce, dziala odmiennie od syntetykow. Jak pisalem, ja mozna podjezykowo. Spytaj lekarza, choc pewnie nie bedzie wiedziec wiele i dlatego bedzie odradzac. Dawkuje sie podobnie do syntetyku. Mam ja na stanie.


prazykwantel 2.5zl, Ivermektyna 6mg 20, Niklozamid 2, Albendazol 5, Mebendazol 1, Doksycyklina 2, Gryzeofulwina 2, Itraconazol 3, Nystatyna 1.5, Amfoterycyna, Ketokonazol massagewarsaw@gmail.com


Aliuq
dołączył: 2018-07-03
postów: 97

2018-07-05 10:55
Wątpię, że, zdążyły wrócić - one się po prostu nie wybiły. Żeby przejść na świńską tarczyce muszę ogarnąć organizm, bo to by było samobójstwo, a ja nie zamierzam więcej sobie mącić w organizmie, w tym stanie. Poprzednie leki nie były skuteczne bo niw było poprawy w samopoczuciu, ani w sumie żadnej zmiany. Problem z przyswajaniem jest, bo są lamblie.


stefank
dołączył: 2017-07-22
postów: 33

2018-07-05 11:11
Aliuq, krongboon to handlarz leków niewiadomego pochodzenia (bazar w Tajlandii), będzie Ci je wciskał na każdy możliwy sposób.

Ta alergia zaczęła się od lamblii, czy masz już ją od dzieciństwa?


krongboon
dołączył: 2018-05-24
postów: 12

2018-07-05 11:38
no przeciez, ze wszystkie leki mam z tajlandii, bo tu wlasnie mieszkam, sa tu dostepne (niektore z nich nie sa dostepne w polsce, chociaz sa w innych krajach EU) i sa tanie.
do swinskiej tarczycy dolaczylem zdjecie leku, na ktorym jest nazwa producenta, adres - kupuje hurtowo w firmie farmaceutycznej. Tajlandia jest swiatowym producentem.

A stefanek jest trolem, leczacym grzybice stop "specjalna" soda przeznaczona do grzybicy stop, ktora powoduje powazne zmiany skorne.

Nie bardzo rozumie, najpierw piszesz, ze "aż niemożliwe żeby się nie wybiły.", a nastepnie, ze watpisz, ze je wytrulas.

Wedlug mnie wazniejsze sa hormony, bo z robakami da sie zyc. Czasami trzeba sie pogodzic, ze trucie bedzie trwac dlugo.


prazykwantel 2.5zl, Ivermektyna 6mg 20, Niklozamid 2, Albendazol 5, Mebendazol 1, Doksycyklina 2, Gryzeofulwina 2, Itraconazol 3, Nystatyna 1.5, Amfoterycyna, Ketokonazol massagewarsaw@gmail.com


Aliuq
dołączył: 2018-07-03
postów: 97

2018-07-05 13:38
Błędne koło, mając robaki mogę hormony do usranej śmierci "regulować" i tak mi to ciula za przeproszeniem da, bo nie odczuje żadnej różnicy w samopoczuciu, a co dopiero jakiejkolwiek różnicy. Piszę, że po takiej dawce POWINNY SIĘ WYTRUĆ, ALE TEGO NIE ZROBIŁY, bo prawdopodobnie jest coś jeszcze. Jakaś włosogłówka albo inny pierun, który nie pozwala mi ich wybić. Dlatego myślę nad przeleczeniem zentelem.
Alergia pojawiła mi się po lambliach, jak wszystkie "typowe" objawy. Wcześniej oprócz tarczycy byłam okazem zdrowia, więc, że to one nabroiły jestem pewna. Pewności nie mam co do tego czy nie ma jakiegoś innego karzełka, który nie pozwala mi ich wybić. O jakiejkolwiek zmianie hormonów na naturalne nie ma teraz mowy. Jeżeli lamblie nie miałyby nic wspólnego z moimi hormonami to wcale bym ich nie ruszała.


armani85
dołączył: 2017-11-12
postów: 104

2018-07-07 18:25
tez chetnie bym wyleczyl lamblie promuja mi grzyba ktory zawsze wraca teraz juz wiem dlaczego...


LesnyDuszek
dołączył: 2018-07-02
postów: 157

2018-07-08 06:16
Hm masz objawy identyczne jak moje i teraz zastanawiam się, czy czasem nie powinnam zacząć walczyć z lambliami, ale w badaniach kału nie wyszły. Zentel dostałam już dawno, chyba w końcu wezmę (pracowałam ze zwierzętami jako wolontariusz, odrobaczam szczenięta i kocięta, ile ja się po nich kup z glistami nazbierałam, jajeczek cholera wie czego). Moje główne objawy to właśnie układ pokarmowy, nawet nie gardło, nie język ale brzuch.


LesnyDuszek
dołączył: 2018-07-02
postów: 157

2018-07-08 06:21
Dodam jeszcze, że u mnie cały proces rozwoju kandydozy, lambliozy? wszystko zaczęło się od mdłości i refluksu żółciowego. Cała reszta, w tym jelita, duszności przyszła dużo później. Bierzesz na lamblie coś typu glistnik lub kompleks Czarny Orzech?


Aliuq
dołączył: 2018-07-03
postów: 97

2018-07-08 06:35
Aktualnie nie biorę nic, bo moje lamblie tylko podrażniałam. Balsam kapucyński może i by zadziałał, bo też go brałam, ale podejrzewam coś jeszcze, coś większego, ale nie na tyle wielkiego, bo musiałam to mieć już wcześniej, a objawów nie miałam. Brałam w.w. balsam, mieszankę ziół Paffcia, którą znalazłam w którymś temacie, tinidazol, metronidazol. Za każdym razem lamblie były podrażniane, ale nie wybite. Moje lamblie nie wyszły z kału tylko z krwi, i też nie od tak, bo w diagnostyce miałam ujemny, a w alabie dodatni. Moje problemy właściwie od początku były z układu pokarmowego, dopiero po paru miesiącach (2-3 maksymalnie) pojawiła się candida.


Aliuq
dołączył: 2018-07-03
postów: 97

2018-07-08 06:43
Lambliami to możesz się zarazić wszędzie, podejrzewam, że by mnie to nie tknęło gdyby nie obniżona odporność przez krótką chwile, ale jak trzasnęło to po całości. Tylko szkoda, że przed maturą. ;/
Patrząc po objawach zdecydowanie, rób badania na pasożyty z krwi!


LesnyDuszek
dołączył: 2018-07-02
postów: 157

2018-07-09 12:06
Coś czuję, że skoro obie mamy identyczne objawy i mocne podejrzenia co do większych pasożytów (ja po doświadczeniach z odrobaczaniem dzikich zwierząt...) to faktycznie może nam zakłócać funkcjonowanie jakiś inny pasażer niż tylko pospolite lamblie.


Aliuq
dołączył: 2018-07-03
postów: 97

2018-07-09 14:59
tylko zastanawiam sie nad fenomenem, bo jeżeli jest coś większego, to widocznie nie na tyle wieklkiego skoro nie utrudniało mi funkcjonowania przez tyle lat


armani85
dołączył: 2017-11-12
postów: 104

2018-07-09 15:36
Jakis pomysl jak to wybic? metronidazol odpada


armani85
dołączył: 2017-11-12
postów: 104

2018-07-09 15:38
jakies leki rozkurczowe na woreczek ?


rich69
dołączył: 2015-02-06
postów: 64

2018-07-09 21:37
Najlepsze jest oczyszczanie watroby wedlug Huldy Clark. Kazdy kto ma problemy z kandydoza/pasozytami powinien przeprowadzac takie oczyszczania co dwa tygodnie. Czyni cuda,wiem po sobie.


Aliuq
dołączył: 2018-07-03
postów: 97

2018-07-10 01:25
Update
Odebrałam wyniki z laboratorium, wyszło helicobacter, które musiałam mieć dosyć długo, chociaż to tłumaczy żółty nalot na języku. Czy helico może skutecznie utrudniać mi wyleczenie się z lamblii, czy to nie ten trop? :>
Na dzień dzisiejszy potwierdzone wynikami lamblie, helico.


Aliuq
dołączył: 2018-07-03
postów: 97

2018-07-10 01:38
rich69, widziałam, że wypowiadałeś się w wątku Poli o Lambliach cztery lata temu. Masz moze jakieś informacje o niej czy udało jej się wyleczyć? Bardzo mnie to ciekawi, zwłaszcza, że uzbierało się u niej dosyć dużo syfu. ;>


Meleks
dołączył: 2016-06-07
postów: 451

2018-07-12 15:30
Odebrałam wyniki i nic nie wyszło z krwi. Ani glisty, ani lamblie, a morfologia wyszła niemal idealnie, tylko lekko limfocyty były ponad normę.
Pozostaje stosować to co stosuje na candida lisutaniae i aspergillusa niger.