Forum pasozyty-grzybice-leczenie.forumoteka.pl Strona Główna pasozyty-grzybice-leczenie.forumoteka.pl
Forum dyskusyjne dotyczące leczenia przeciw pasożytom zewnętrznym, wewnętrznym, grzybom. Leki, metody naturalne. Jan Krongboon massagewarsaw gmail com
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Sprzedam leki pasozyty Prazykwantel Iwermektyna Zentel Albendazol Vermox Mebendazol Yomesan Niklozamid. Przeciw grzybicy: Itrakonazol Orungal Gryzeofulwina Ketokonazol Nystatyna Flukonazol massagewarsaw@gmail.com
Plan leczenia

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum pasozyty-grzybice-leczenie.forumoteka.pl Strona Główna -> Forum zdrowotne pasożyty grzyby
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
prazykwantel
Site Admin


Dołączył: 18 Sie 2018
Posty: 96
Skąd: warszawa bangkok

PostWysłany: Nie Sie 19, 2018 7:52 pm    Temat postu: Plan leczenia Odpowiedz z cytatem

Meleks
dołączył: 2016-06-07
postów: 451

2018-07-21 10:53
Z badań wiem, że mam candide lisutaniae i na skórze aspergillus niger oraz wydaliłem dwie sporych rozmiarów glisty.
Z badań z krwi na lamblie i glisty prawie nic nie wyszło. Glisty wg badań pozostawiły ślad.

Odrabaczanie i oczyszczanie
1. Antykontamin, enterosgel.


Odbudowa jelit
2. Vivomixx, san probi super formuła, debutir i apo laktoferyna lub później w zależności od skutków, zwykła laktoferyna.

Do protokołu w późniejszym czasie zamienię/dołączę
3. Beta glucan, enterol 250, dicoflor 60, zestaw cynk d3 wapń magnez, witamina C, enzymy, kurkuma, zioła od bonifratów.

I oczywiście dieta.
Po probiotykach i debutirze jest regularne wypróżnianie, skóra twarzy poprawiła się, nalot na języku się nie zmienia.





candidson811
dołączył: 2017-05-05
postów: 389

2018-07-21 11:07
A masz uczucie jakby się coś w Tobie poruszało i po Tobie lazilo? I normalnie jakby w żyłach się poruszało i szczególnie jak coś zjesz to tak jakby to wszystko zlazilo do żołądka?


aussiaussi
dołączył: 2017-11-24
postów: 103

2018-07-21 11:25
Dla mnie bez sensu ta kolejność z probiotykami - dicoflor i enterol bierze sie raczej na poczatku calej zabawy z probiotykami. Zamysl jest taki, że te dwa probiotyki usuwają patogenne bakterie, a potem jedziesz z vivomixxem żeby z asiedlic już oczyszczone jelita.


Arukado
dołączył: 2018-06-28
postów: 524

2018-07-21 11:43
Składnik san probi super formuła: skrobia kukurydziana, maltodekstryny, inulina, fruktooligosacharydy (FOS)
Niezbyt zachęcający.
Jeśli masz grzybicę układową, to darowałbym sobie też eternol 250. Gdzieś czytałem, że używanie tych grzybków przy poważnych przerostach może się źle skończyć.


Meleks
dołączył: 2016-06-07
postów: 451

2018-07-21 12:07
Candidson811 czuję, bóle i jakby coś pełzało mi z prawej strony pod żebrami. I mam dziwne kłujące bóle z tyłu pleców na wysokości płuc tak jakby ktoś kłuł mnie w płuco.
Trudno mi cokolwiek powiedzieć, ale coś jest na rzeczy z tymi robakami.



Sanprobi sf przetestowałem na sobie i dobrze działał, a co do enterolu to spróbuje, pokładam w tym nadzieję, lecz to dalszą część kuracji. Wpierw wzmocnie odporność. Cóż to jest jak z vsl3 jednemu służy drugiemu nie.

Aussiaussi dzięki nie wiedziałem o tym, sporo przewertowałem informacji ale tego się nie doszukałem.


aussiaussi
dołączył: 2017-11-24
postów: 103

2018-07-21 12:20
Pooglądaj sobie filmiki Patrycji Szachty z VitaImmun, sporo się dowiesz o probiotyk ach i nie tylko Wink


Simpson
dołączył: 2017-12-30
postów: 144

2018-07-21 13:08
Te kłucia w płucach są związane z migracją pasożytów. Po prostu aby z larwy zrobił się dorosły osobnik potrzebny jest tlen (gaz), ktorego nie ma w jelitach (w odpowiedniej ilości). Domyslam sie, ze tych kluc nie macie codziennie, tylko co jakis czas. Najprawdopodobniej jeszcze nie wiecie jak ciezko sie z tych robali wyleczyć.


Simpson
dołączył: 2017-12-30
postów: 144

2018-07-21 13:16
Pozwolę sobie skopiować (bo jest tego warta) wypowiedź pewnego Pana:

"Witam,
Mam trójkę dzieci najstarsze ma 6 najmłodsze 2 od przeszło 4 lat zmagam się z tematyka robali.
Moje dzieci maja gliste której nie możemy się pozbyć!
W tym okresie przetestowałem prawie cała chemię która można zdobyć na świecie od zentela,vermoxu, pyrantelum po Decaris Ivermactyne, Alinie , Fluvermol i jeszcze środki z Korei..wszystko pod nadzorem doktora O
Przeczytałem prawie cała dostępne literaturę i wszelkie posty na internecie.
Leczyliśmy się homeopatycznie, biorezonansem, Kąpielami a także środkami ziołowymi:
Balsamem Kapucynskim, Para farmem, Vernikabonem, paraprotexem, olejem z pestek dyni, czarnym orzechem....
Cały czas uzupełniamy miklofore najlepszej jakości probiotykami i naturalnymi kieszonkami.
Odnośnie diety od 2 lat jemy eko bez glutenowo, bez cukrowo i bez mlecznie i tego dziadostwa nie możemy się pozbyć ma ktoś jakiś pomysł?
Moje dzieci nie chorują jeśli zaczynaja kaszleć to znak ze trzeba je odrobaczyc -tylko ile można ?
WczeSniej starszy syn był non stop chory i z dusznościami oparł się o szpital a młodszy miał alergie AZS i prawie przez dwa lata kaszlał.
W tym momencie naszym największym problemem jest głównie nadpobudliwość i niestety nawracający co jakiś czas kaszel u najmłodszego jeśli dawno już nie był odrobaczany!
doktor O pomógł tysiącom ludzi ale nie wszystkim czy ktoś zna kogoś o podobnej wiedzy i kwalifikacjach ?
Jeśli mogę zmodyfikować dietę swoją i dzieci i sposób życia jesetem za, jak dotąd największa skuteczność mieliśmy po chemi chociaż i niektóre zioła tez pomagały ale to wszystko jest tylko doraźnie i na jakiś czas?"


Simpson
dołączył: 2017-12-30
postów: 144

2018-07-21 13:24
Ja ze swoich doświadczeń mogę powiedzieć, że również przetestowałem wszystkie powyższe leki (a nawet więcej) i to w dawkach nieraz 30krotnie wyższych (sic!) niż zalecane na ulotkach. Wygląda to trochę tak, że jak robak poczuje "trutkę" to tak jakby wyłączył swoje funkcje życiowe (w tym konsumpcję jedzenia), zapada w uśpienie, sen - objawy mijają. Ale jak przestaje się brać lek, to już po kilku dniach odżywa... i wszystko wraca. Ale ewolucja sprytnie zadziałała aby uodpornić pasożyty na działanie leków!


Meleks
dołączył: 2016-06-07
postów: 451

2018-07-21 15:36
Moje glisty wyglądały na dorosłe osobniki, były dość długie, ale żeby po lewatywie z dodatkiem octu jabłkowego wyszły... szok normalnie. Moze nie bedzie tsk trudno. Nie mam kłuć w płucach, tylko jakby ktoś między skórą, a płucami kłuł...


Simpson
dołączył: 2017-12-30
postów: 144

2018-07-21 23:04
Meleks z całym szacunkiem, ale bajki opowiadasz. Glisty siedzą w jelicie cienkim a nie grubym. Nie ma szansy dojść lewatywą do jelita cienkiego bo jest oddzielone od grubego zastawką krętniczo-kątniczą.
Powiem tak, po swojej pierwszej w życiu lewatywie też myślałem, że ten długi, ciągnący się śluz (złogi) to musi być jakiś pasożyt, chyba glista. Ale później ze zdjęć dowiedziałem się jak rzeczywiście wygląda glista ludzka.


Meleks
dołączył: 2016-06-07
postów: 451

2018-07-22 06:47
Nie musisz wierzyć mi, ale to nie był śluz. Poza tym nauka wielu rzeczy nie wyjaśniła, i trudno pomylić gliste że śluzem. Gdybym nie wyrzucił starego lapka na śmietnik wraz z ich zdjęciem, to byś się przekonał.


Simpson
dołączył: 2017-12-30
postów: 144

2018-07-22 13:30
No tak, bo starego lapka wyrzuca się jak puste pudełeczko po jogurcie. Nie zgrywa się danych, takich jak zdjęcia, filmy, programy, czy ważne dokumenty. Nie próbuje się sprzedać starego lapka na allegro, czy po prostu oddać komuś z rodziny za darmo bo może się jednak komuś przydać. Czy nawet nie chowa się go w szufladzie na sytuację awaryjną, jakby nowy lapek miał się zepsuć. Po prostu wyrzuca się go na śmietnik.

Meleks, jesteś nałogowym kłamcą.


Meleks
dołączył: 2016-06-07
postów: 451

2018-07-22 14:48
A nie wpadłeś na pomysł, że był zepsuty? I, że nie dało to się naprawić. Widzę, że powinieneś sie leczyć, ale niekoniecznie na candide, czy pasożyty. Pozdrawiam


LesnyDuszek
dołączył: 2018-07-02
postów: 155

2018-07-22 15:39
Pasożyty są uciążliwe, ale bez przesady, nie tak że niemożliwe do wyleczenia. W przedszkolach podobno większość dzieci ma, nikt nie chciałby pracować ze zwierzętami, w schroniskach, stadninach, jako weterynarz bo tam to dopiero są narażeni na wszelkiej maści robaczki. Nie mówiąc o posiadaczach zwierząt, podróżujących po całym świecie itd. Na pasożyty jest wiele leków dla ludzi, jak ktoś jest zdesperowany to może nawet kombinować z lekami od weta, które silniej działają ale to już na własne ryzyko.


Meleks
dołączył: 2016-06-07
postów: 451

2018-07-25 18:26
Jestem na tej kuracji miesiąc, niektóre suple biorę 3 tyg. , teraz dołączam apo laktoferyne i zestaw wapń magnez d3 i cynk oraz witaminę C .
Jak na razie mały cud się wydarzył, gdyż z rana nie mam cieni po oczami i znika powoli lekkie zmęczenie oraz powoli zaczynam lepiej trawić. Cienie miałem od conajmniej 10 lat, czyli probiotyki i maślan sodu robią swoje. Jak na razie grzybica nie drgnie, ale widać, że coś się dzieje na plus.


candidson811
dołączył: 2017-05-05
postów: 389

2018-07-26 08:38
Maleks a masz grzybice na ciele? Jakieś plamy? Pokrzywkę? Jak wygląda Twoja cera? Jakieś pryszcze? Łojotok? Ja np. mimo dużych innych objawów do pewnego czasu nie miałem kompletnie grzybicy na skórze,dopiero jak się zacząłem leczyć to trochę paznokcie zaatakowało,wyskoczyła na kolanie i bardzo leciutka czerwona plamka na penisie wyskoczyła i tak znika i się pojawia. A jak oglądam te zdjęcia w internecie ludzi z grzybica to wygląda to koszmarnie, białe naloty, skóra przeżarta wręcz w wielu miejscach,jak oni muszą się czuć skoro ja się czuję jak trup a np. skórę mam idealna, z wyjątkiem kilku nieśmiałych ataków grzybaka.


Meleks
dołączył: 2016-06-07
postów: 451

2018-07-26 09:14
Ja mam grzybicę skóry twarzy, stwierdzono aspergillus Niger oraz candida lusitaniae. U mnie dopiero z bliska widać zmiany i trzeba się przyjrzeć, aby większość ich dojrzeć. Ale taką cerę co ja mam ma wiele ludzi.
Wygląda to tak, że lekkie przebarwienia na czerwono, to aspergillus, a candida pokryła skórę cieńką warstwą, przezroczystą warstwą czegoś hmmm
A tak jak czasami coś stosuje na grzyba, to swędzi mnie skóra w różnych miejscach na całym ciele, ale najbardziej mi zależy właśnie na twarzy. Wychodzi to na nisķą odporność, skoro przyplątał się aspergillus.
Z własnych obserwacji wiem, że grzybica może być niezauważalna gdzieś na ciele, a później podczas prawidłowego leczenia może się pokazywać w tych miejscach, gdzie bytuje.

Moja matka jest emerytowaną pielęgniarką i czasami opowiada jak ostatnio np. przyszła młoda dziewczyna na badania i miała na ciele wielkie czerwone plamy. Wyglądało to ną grzyba.

A próbowałeś apolaktoferyne na te objawy?


candidson811
dołączył: 2017-05-05
postów: 389

2018-07-26 12:38
U mnie to wygląda jakby ona siedziała pod skórą i w głębszych tkankach. Ponadto się szybko przemieszcza.Aspergiliusa na szczęście raczej nie mam bo nie ma przeciwciał. Mnie pod wpływem leczenia wszystko swędzi a szczególnie brzuch i głowa i strasznie mnie głowa boli. Apolaktoferyna to nie wiem co to jest, za to laktoferynę stosowałem, bardzo źle się po niej czułem. Za to grzyb wtedy szybko odpuścił
I to stosowałem wtedy tylko marsjanki z laktoferyna i krótko, 2 x po 10 dni.


Meleks
dołączył: 2016-06-07
postów: 451

2018-07-26 13:02
U mnie w obrębie nosa są dziwne zmiany na twarzy. Takie porobiło się jakby małe dziurki w sķórze, z prawej strony nosa zasklepiły się, a z lewej natomiast są i skóra jest czasami czerwonawa.
Pytałem się o apolaktoferyne, gdyż to może być skuteczny środek na grzyba, czy też laktoferyna.
Ja wziąłem wczoraj 300mg i poczułem się jak zdrowy, a dziś z kolei ustąpiła ciężkość na klatce piersiowej i na to wygląda duszności spowodowane grzybami. Tak lekko mi się oddychało... Nigdy nie miałem duszności, a ostatnio coś w stylu astamtycznych objawów.
Dodam, że dieta pomaga, ale nie wiem czy nią można wyleczyć się z grzyba? A jak można, to pewnie trzeba liczyć w latach.


candidson811
dołączył: 2017-05-05
postów: 389

2018-07-26 13:16
U mnie też coś takiego było w obrębie nosa ale się wygladzilo. W pewnym momencie też jakby się coś rozlało na około nosa,taka czerwona skóra. Widzisz Tobie pomaga od razu jak coś na grzyba bierzesz. A mi np.pogarsza stan. A jak reagujesz na kawę? Bo ja bardzo dziwnie. Tak jakby nie do końca podoba się ona grzybowi,wszystko mnie po niej swedzi,czuję się taki rozdrażniony i jestem zaczepny. Ale mimo wszystko jakoś podnosi mnie na duchu. Ojciec który jest zagrzybiony i pije kawę cały czas również się tak zachowuje,nagle wszystko mu przeszkadza. Mama która te jest zagrzybiona i nie pije kawy to raz jak się napiła to mało nie zemdlała i potem bardzo źle się czula. A moja kawę słodzę ksylitolem. Mam nadzieję więc że jednak kawa szkodzi grzybowi. Mówię tu o kawie mielonej. Rozpuszczalna z kolei mam wrażenie że go karmi.


Meleks
dołączył: 2016-06-07
postów: 451

2018-07-26 14:24
Kawa mielona jest podobno ok w rozsądnych ilościach, a rozpuszczalna nie.
Hmmm, u mnie po kawie jest zmęczenie i otępienie po rozpuszczalnej, a mieloną nawet toleruje. Teraz pije orkiszową z cykorią, a wcześniej piłem z cykorii i jest ok.
Ja odnoszę wrażenie, że kawa nie służy jelitom z przerostem grzyba.
Moi rodzice też są zagrzybieni, ale ojciec lubi sobie czasami driknąć coś mocniejszego Very Happy
To dochodzi do siebie półtora dnia .
Wiem z doświadczenia, że alkohol ma jakiś negatywny wpływ na mikroflore w jelitach. Dawno temu ja nie miałem pojęcia o grzybicy przesadziłem z alkoholem na grillu i poczułem się tak słaby i później zraniłem się w dłoń i z tej rany wyszła biała piana. Czyli już wtedy miałem candide we krwi.
Ale wg mnie trzeba uderzyć w biofilm grzyba, bo nawet po końskich dawkach probiotyków nie miałem takiej dobrej reakcji jak po tej apolaktoferynie.
Jeszcze myślę, że jakby funduszy miało mi przybraknąć na leczenie, to pozostają wlewki z nystatyną do jelita grubego hehe


candidson811
dołączył: 2017-05-05
postów: 389

2018-07-26 14:51
Ciekawe ja mam podobne objawy ale ja chyba mam innego grzyba albo kilka grzybów.Ja jak się zranie to tam pojawiają się czarne kropki. Jak piłem alkohol to kace miałem po 3 dni. Więc od 2 lat ani łyka. Ja mam jeszcze pod lewym podzebrzem taki dziwny twór pod skórą, ma to około 7-10 cm, pulsuje, pod wpływem zimnej lub gorącej wody przesuwa się, chowa bardziej wgłąb,jak coś jem to też się przemieszcza, a jak biegam to wchodzi wyżej i tworzy kolkę. Albo to jest jakiś ropeworm albo zbita kolonia candidy.Albo moze wlasnie tam jest biofilm.Pójdę z tym na USG i powiem żeby mi to dokładnie miejsce najbardziej zbadali,tylko jak to się znowu przesunie to nic nie wyjdzie. To muszę spróbować więcej tej laktoferyny to może mi też pomoże.


Meleks
dołączył: 2016-06-07
postów: 451

2018-07-26 15:07
Laktoferyny nie próbowałem, ale podobno dobra na grzyba. Ja miesiąc temu wypiłem 4 piwa, to kaca miałem ponad 2 dni i od tej pory koniec z Alko.
Hmm dziwne, przesuwa się? Hmmm jak to możliwe... Ja też mam dziwne bóle raz z lewej raz z prawej, czasami kolki. Kurczę jak jeździłem w góry i dźwigało się plecak 15-20kģ to było się zdrów jak ryba nic oprócz kolan nie dokuczało. Chyba muszę wrócić do tego Very Happy bo sportu to mi brakuje...
A powiedz mi, co ci najbardziej pomaga? Bo mi jak narazie to debutir i probiotyki.


LesnyDuszek
dołączył: 2018-07-02
postów: 155

2018-07-26 15:16
Meleks ja bardzo lubię kawę z cykorii, bardziej niż normalną ale co z inuliną w którą jest bogata? Ponoć karmi grzyba, więc może nie powinnam tyle jej pić...
Moim zdaniem wyleczenie samą dietą to trudna sprawa, bo trzeba by być bardzo rygorystycznym nie wiedząc czy to się w ogóle opłaci. Dieta plus antymikotyki, np. połączenie azoli z terbinafiną albo jakieś dobre suplementy mogą dać efekty całkiem szybko.


candidson811
dołączył: 2017-05-05
postów: 389

2018-07-26 15:19
To nie pij lepiej Smile nie mam pojęcia jak się to przesuwa bo nie mam pojęcia co to jest, ale ma własny puls. Wiem że raczej to nie jest tasiemiec. Ogólnie ruch na candide jest zajebisty bo ta ścierka nie ma jak się przyklejać i nie może się tak przemieszczać i dodatkowo się odkleja. Przecież jak ja się staram biegać to to ścierwo robi wszystko żebym przestał, powoduje ospałość, ociężałość,czuję się jakby mi najpierw ktoś wskoczył na barana,potem jeszcze ktoś tamtemu na barana,dosłownie czuję się jakbym byl gwoździem a ktoś by mnie młotkiem wbijał w ziemię, a jak już to jakoś zniosę to po 10 minutach daje radę biegać,ale też kłuje mnie wtedy w klatce,dostaje tej dziwnej kolki, i jestem mega wkurwiony,przeszkadzają mi ludzi z psami że się patrzą jak biegam. I w ogóle nie mogę się spocić,mimo że mi gorąco to w ogóle się nie pocę. Nie mam pojęcia co pomaga bo u mnie leci wszystko w dużych ilościach, ale chyba Wit c i srebro koloidalne,probiotyki też w dużych dawkach.


Meleks
dołączył: 2016-06-07
postów: 451

2018-07-26 15:24
Ja jestem podobnego zdania. Ja zanim zdiagnozowałem układową candide to byłem na diecie typu domowe obiadki, jedna kawa, prawie wogóle napoji słodkich, lodów, ale często piwko pijałem. Wydaje mi się, że moja candida jest spowodowana od antybiotyku w dzieciństwie, bo za dziecka miałem pokryte niemal całe plecy łupieżem pstrym i smarowanie pomogło, ale znowu teraz mam z czym innym problem.
Coraz poważniej myślę nad lewatywami/wlewkami z nystatyny. Już mam dosyć tego stanu, a wiem, że moja candida jest na nią wrażliwa.

Bardzo dziwna sprawa, a odrobaczałeś się tak na wszelki wypadek? Mi czasami też coś zapulsuje, ale to na sekunde dosłownie. Jaja są jak jelita mi zawarczą xD haha nie wiadomo kto co tak warczy Very Happy


candidson811
dołączył: 2017-05-05
postów: 389

2018-07-26 15:38
To ja właściwie podobnie. I ja też mam od dzieciaka. Kilka razy penicylinę dostałem i to wystarczyło. Jestem też zdumiony jak to gówno leci do metalu i np tel komórkowego. Tam gdzie mam klucze albo tel to miejsce na ciele w mięśniach drży, mrowi,jest gorące,swędzi,jak przełożylem,jest tam gdzie przełożyłem. Wiesz ja robiłem lewatywy bez nystantyny i i tak pomagało, np z cytryny, z mydła szarego,ze zwykłej wody. Ale nie będę sobie przecież całe życie łał wody do dupy Very Happy ja mam wypróżnienia eleganckie a ta ściera i tak nie wylatywała
Dopiero lewatywa do niej docierała i czułem się na prawdę spoko. Ale to tak nawraca że szok. Nie odrobaczalem ale moja dieta i zioła są antyrobakowe cały czas. Candida warczy że jej nie karmisz Smile


LesnyDuszek
dołączył: 2018-07-02
postów: 155

2018-07-26 15:41
Moi rodzice podobnie jak Wasi są zagrzybieni i podobnie nic sobie z tego nie robią, co mnie dziwi. Ja po skończonym posiłku niepokoję się jeżeli usłyszę kilkuminutowe przelewanie, testuję pokarmy które mi służą które nie, a jak np. rozmawiam z mamą to jej bulgoty w brzuchu słyszę kilka metrów dalej (rodzice mają różne objawy kandydozy) i ona ma na to wyłożone.
Po pół roku diety wyleczyłam sobie ogromne problemy z płucami, grzybicę gardła i nosa, krwawienia z nosa, naloty na paznokciach i taka jakby biała mgiełka na twarzy w okolicy nosa, początki łuszczycy; został niesforny brzuch z przelewaniem, wzdęcia, czasem nie załatwiam się przez kilka dni i czasem duszności po posiłku, oraz najgorsze czyli brak przybierania na wadze, a chciałabym być grubsza, nawet grubiutka nie pogardziłabym. Warzywka mi służą ale nie podtuczają niestety.


LesnyDuszek
dołączył: 2018-07-02
postów: 155

2018-07-26 15:46
Z rzeczy które mi najbardziej pomagają w walce z candidą to macerat czosnkowy wg przepisu Fungidii i koktajl pokrzywa, cytryna, kilka kropli Citroseptu, z probiotyków po Dicoflorze mam największy spokój w brzuchu.


candidson811
dołączył: 2017-05-05
postów: 389

2018-07-26 16:05
Ja ze swoimi rodzicami nie podejmuje już tematu candidy Smile jak odwiedzam ich czasem i słyszę jak mówią że np. coś tam im się dzieje to mówię widzisz coś ci musiało zaszkodzic. Ten macerat to tylko czosnek,woda i cytryną?

_________________
Sprzedam leki pasozyty Prazykwantel Iwermektyna Zentel Albendazol Vermox Mebendazol Yomesan Niklozamid Metronidazol Tynidazol Itrakonazol Orungal Flukonazol Gryzeofulwina Ketokonazol Doksycyklina Nystatyna Chlorochina massagewarsaw@gmail.com
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum pasozyty-grzybice-leczenie.forumoteka.pl Strona Główna -> Forum zdrowotne pasożyty grzyby Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz dołączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać plików na tym forum